Zupełnie na miejscu zdaje się być napisanie o tym, od czego właściwie zaczęła się moja podróż z rozwojem duchowym. Byłam wychowana w wierze chrześcijańskiej, ale w czasach około gimnazjum idąc śladami m.in. starszych braci i znajomych postanowiłam, że ateizm jest bardziej sensowny i cool. Nawet pół serio przyjęłam bierzmowanie tylko po to, żeby przyjąć imię …