Woda, podobnie jak Słońce, jest podstawą naszego życia na Ziemi. Jakiś czas temu pisałam o tym, aby pić ją z rozwagą, biorąc pod uwagę całkiem sporą toksyczność wody w „standardowej” odsłonie. Dziś rozwinę ten temat i opiszę co warto zrobić, by woda służyła nam jako uzdrawiająca substancja, zamiast zwyczajnie przelewać przez organizm lub nawet tworzyć kolejne problemy.
Jeśli wybierasz wodę w butelkach, polecam tylko i wyłącznie te szklane, z uwagi na mikroplastiki, które są już powszechnie powiązywane z zaburzeniami równowagi hormonalnej, ale także zaburzają warstwę śluzu w organiźmie, która chroni nas przed toksynami i stanowi dom dla naszej flory bakteryjnej. Jeśli nie chcesz wydawać pieniędzy na taką wodę, zrób ją sam/a. 😉 Pierwszym etapem, o ile nie masz dostępu do naturalnego źródła czystej wody, będzie jej filtracja. Na polskim rynku można kupić wiele dzbanków filtrujących, ale najbardziej polecam filtrowanie przy użyciu naturalnej skały jaką jest szungit. Nie tylko jest to tańsze, ale bliższe naturze – bez problemu możemy trzymać taką wodę w szklanym dzbanku, a szungitu można użyć wielokrotnie (wystarczy co jakiś czas wyczyścić kamienie z osadu szczoteczką). Minusem takiej metody może być jej wygoda, bo zajmuje to trochę czasu – zaleca się conajmniej 8 godzin, czyli np. zostawienie jej na noc. Oczywiście, można wypracować sobie jakiś system, dzięki któremu zawsze będziemy mieli odpowiednią ilość przefiltrowanej już szungitówki.
Kolejny etap, opcjonalny jeśli używasz wody do gotowania potrawy, to jej mineralizacja. Najprostszy i najtańszy sposób to użycie odrobiny soli kamiennej. Nie warto się bawić w dokładne obliczanie, po prostu przetestuj ją pod względem smaku, ma być bardzo delikatnie słona, podobnie jak wysokomineralizowane wody lecznicze. Sól kamienna np. kłodawska zawiera oprócz sodu sporo innych minerałów – jak żelazo, wapń, magnez, cynk, potas czy jod. Sodu w takiej soli nie należy się bać. Jeżeli Twoja dieta jest bogata w ekologiczne warzywa i owoce, wolna od chemii i niskoprzetworzona, prawdopodobieństwo, że naturalna sól Ci zaszkodzi jest, według mojej wiedzy, znikome. Niestety w mediach słyszy się wiele na temat szkodliwości soli, a to nie ona jest przyczyną schorzeń – choć w nadmiarze może pogorszyć istniejący już z innego powodu problem.
Następnym etapem będzie strukturyzacja wody. W zdrowych komórkach ciała, a także w owocach i warzywach, molekuły wody zawsze tworzą zorganizowaną strukturę. Jeśli chcesz skutecznie nawodnić swoje ciało, strukturyzuj ją. Jest na to kilka sposobów – możesz zamrozić wodę i pozwolić jej odtajać. Tworzenie wiru w wodzie przez odpowiednie jej mieszanie także dodaje jej struktury (Adam Miauczyński chyba coś o tym wiedział ☕). Jednak jeszcze prostsze może być trzymanie jej w kryształowych karafkach lub użycie kryształów kwarcu o jak największej przezroczystości. Kwarc to po prostu krzem więc nie zaszkodzi wrzucić go prosto do wody.
Przy strukturyzowaniu wody warto także zadbać o jej energię. Woda jest niesamowitym nośnikiem informacji! Masaru Emoto był naukowcem, który badał świadomość wody i odkrył, że woda zapisuje wibracje, intencje i emocje ze swojego środowiska. 🤯 Ma to oczywiście ogromny sens w świetle innych odkryć w dziedzinie fizyki/biologii kwantowej. Również Veda Austin opracowała metodę fotografowania struktury wody pod różnymi wpływami – zaskakujące efekty jej pracy można znaleźć tutaj. W praktyce możemy więc „ładować” wodę za pomocą pozytywnych emocji, jak miłość i wdzięczność (na obrazku powyżej!). Można to zrobić np. za pomocą intencji, harmonijnego dźwięku lub słów/symboli napisanych na dzbanku lub na karteczce pod nim. Woda odzwierciedli te stany w swojej strukturze jako przepiękne harmonijne kształty, w przeciwieństwie do chaosu wody niestrukturyzowanej lub poddanej negatywnym energiom.
Ciekawy fakt – poddanie strukturyzowanej wody działaniu mikrofali przez 1 minutę całkowicie niszczy jej strukturę. Woda przegotowana zachowuje swoją strukturę.
Jeśli nie wierzysz, że strukturyzowanie lub ładowanie wody robi jakąkolwiek różnicę, przetestuj to i podlej nią swoje kwiaty lub podaj jako alternatywę zwierzakom. 🤓🌿
1 komentarz
[…] lub zastoju powietrza, np. zaparć czy wzdęć. W takim przypadku dobrze zadbać o odpowiednie nawodnienie organizmu – osobiście, jako typowa Vata, widzę ogromną różnicę, gdy zaczynam każdy […]