„Wszechświat konspiruje na Twoją korzyść.”
Wyobraź sobie, że każdy problem, każda trudność to prezent od Niego. Nie jest po to, by Cię pokonać ani zdołować. Jest po to, byś mogła się rozwijać. Gdyby wszystko było proste, nie byłoby nas tutaj. Jednak wybraliśmy eksperyment Ziemia. Planetę dualizmu, planetę możliwości!
Tak jak w grach, i w tej grze czeka nas sporo pułapek. Nawet „uduchowiony” świat New Age, ludzie, którzy mówią o Nowej Ziemi i rozwoju duchowym – oni także popadają w te same pułapki. W końcu jesteśmy tylko (a w zasadzie AŻ) ludźmi. Skomplikowaną technologią bez szczegółowej instrukcji obsługi. Łatwiej jest nam dostrzec błędy innych niż nasze własne. Ale to nie znaczy, że należy się poddać – wręcz przeciwnie!
Pierwszym krokiem by zrozumieć nasze własne Cienie jest samoobserwacja. Nauczenie się patrzenia na swoje reakcje, emocje i myśli z perspektywy obserwatora (pamiętacie Potęgę Teraźniejszości?). Bez tego identyfikujemy się z nimi i nie potrafimy spojrzeć na nie obiektywnie. Nie jest to takie trudne jak może się wydawać, ale wymaga odrobiny cierpliwości, a przede wszystkim dyscypliny wobec siebie. Szczególnego rodzaju dyscypliny – nie takiej, jaką znamy ze szkoły, czy takiej jaką szczycą się asceci! Dobrym punktem startu jest świadoma pauza. Celem jest dostrzeganie swoich wad i schematów, które powtarzamy raz za razem choć wcale nam nie służą – bez komentarza wewnętrznego krytyka, ale maksymalnie szczerze.
W świecie rozwoju duchowego często uciekamy od tego tematu, bo chcemy się skupić na „pozytywnym myśleniu” – problem w tym, że nasza podświadomość nie rządzi się takimi prawami jak świadomość. Krótko mówiąc, nie mamy nad nią kontroli lecz uczymy ją przez lata popełniania tych samych błędów, które zazwyczaj sprowadzają się do jednej prostej rzeczy – strachu.
Praca z Cieniami to praca z podświadomością – czyli programami, które rządzą nami w każdym kryzysie, w sytuacjach, kiedy tracimy złudną kontrolę nad emocjami czy umysłem. A to dzieje się niezwykle często. Im bardziej próbujemy uciec Cieniom przez myślenie pozytywne bez pracy nad programami, tym więcej szkody możemy sobie tym narobić. Twoja podświadomość nie uwierzy w byle jakie wyobrażenie. Twoja podświadomość uczy się na podstawie silnych emocjonalnie doświadczeń, wiele z nich z dzieciństwa i lat nastoletnich. Czasami są to rzeczy, które gdybyś usłyszał w swojej głowie, stwierdziłbyś, że to nielogiczna głupota. Podświadomość nie jest logiczna. Ona ma po prostu działać – w każdej sytuacji, szczególnie tych, które nie są logiczne.
To w tych trudnych sytuacjach warto przyjrzeć się swoim reakcjom. To one dają najwięcej cennych informacji – bez świadomości swoich Cieni nie rozwiążesz największych zagadek swojego życia. Nieważne ile Ayahuaski wypijesz, ile książek przeczytasz, ilu szamanów zdejmie z Ciebie klątwy, ani ile rodzajów kryształów zdobędziesz, dopóki nie zajrzysz do tej ciemnej szafy, nic się nie zmieni. To niewygodne, ale właśnie takie ma być.
Ale nie musi być wcale trudne ani skomplikowane. A Wszechświat daje Ci wszystko, czego potrzebujesz by to rozwikłać. Zawsze dokładnie to czego potrzebujesz i z czym jesteś w stanie sobie poradzić, nie więcej i nie mniej. Jedyne czego chce w zamian to Twojej chęci zrozumienia i cierpliwości do samego siebie. Co wiąże się także z miłością do siebie. Jeśli kochasz siebie, chcesz dla siebie jak najlepiej. Chcesz alchemizować swoje Cienie w Złoto – nikt nie zrobi tego za Ciebie. Cienie są częścią Ciebie i nie masz wcale z nimi walczyć. To drogowskazy i lekcje, których celem jest odkrywanie, jak niesamowitym unikalnym stworzeniem jesteś, ile dobra masz w sobie i ile mocy, która jest szczególnego rodzaju. Tego zresztą uczą Klucze Genowe, kwiaty Bacha czy wiele innych systemów samopoznania – w każdym Twoim Cieniu żyje Dar, który jesteś w stanie zaoferować światu. Nie znajdziesz go dopóki nie zajrzysz do środka.
To dosyć magiczne doświadczenie. Często okazuje się, że najbardziej przerażające potwory w tej szafie to biedne przestraszone kocięta. Twoje zadanie to zaprzyjaźnić się z nimi i dać im do zrozumienia, że nic im nie grozi.
Wracając do punktu wyjścia – Wszechświat zawsze konspiruje na naszą korzyść. Odkąd ufam, że tak właśnie jest i korzystam z jego genialnych lekcji, moje życie zmienia się na lepsze. I tego życzę także Tobie. 💙