Wielowymiar

Zdrowie we wszystkich wymiarach

Instagram

alchemia biodynamika biohacking ciało emocje esencje kwiatowe grounding jesień kapha kontemplacja lato medytacja mikrobiom mindfulness naturalna pielęgnacja noetyka oddech ogród biodynamiczny pitta przepis samouzdrawianie uziemianie vata wiosna zima zioła świadomość

O mnie

O mnie

Sylwia, lekko po 30, z zawodu grafik od efektów wizualnych. Joga gości w moim życiu od 8 lat, od kilku lat uczę się także pracy z energią subtelną w różnorakich formach. Fascynuje mnie fizyka kwantowa i wielowymiarowość naszej rzeczywistości.

Przedstawiam tutaj moje ulubione proste metody oraz niekoniecznie konwencjonalne punkty widzenia związane ze zdrowiem - zawsze na bazie doświadczeń z mojej wieloletniej wędrówki ku jego odzyskaniu.

  • ❣
  • Zacznij tutaj
  • Sesje 1:1
  • Ajurweda
  • Energia
  • Joga
  • Kwanty
  • Kryształy
  • Inne
    • Odżywianie
    • Samodbanie
    • Słownik
  • Polecam
  • en_GBEnglish (UK)
Odżywianie

Ogrodnictwo biodynamiczne

przez Sylwia 12 marca 2023
12 marca 2023 3 min. czytania
634

Ogrodnictwo jest dla mnie całkiem nową pasją związaną z przeprowadzką na wieś i posiadaniem całkiej sporej działki (czego w swoim dorosłym życiu jeszcze nigdy nie miałam!). Od jakiegoś czasu interesuje mnie ogrodnictwo czy też rolnictwo biodynamiczne. Jako, że wspaniale wpisuje się ono w moje przekonania na temat zgodności z cyklami natury, czy też holistycznego podejścia do życia, chciałabym w skrócie przedstawić Wam na czym polega i dlaczego jest takie interesujące. Rozważam także udokumentowanie procesu tworzenia mojego ogrodu biodynamicznego gdzieś na osobnym blogu lub Instagramie, ale jeszcze zobaczymy czy coś z tego wyrośnie. 🤔

Za twórcę tego podejścia do uprawy roślin uważa się filozofa i wizjonera Rudolfa Steinera, który jest także twórcą tzw. antropozofii. Antropozofia w dużym skrócie to „wiedza o człowieku kosmicznym”, czyli nie tylko materialnym ale także mistycznym – niejako łączy wiedzę naukową i duchową w jedność, co nieprzypadkowo bardzo zgrywa się ze wszystkim o czym piszę tutaj na blogu. 😉 Metoda biodynamiczna zyskała całkiem sporą popularność w Polsce, być może dlatego, że Steiner swoje pierwsze wykłady dotyczące „Duchowych podstaw odnowy rolnictwa” wygłosił w 1924 roku w Kobierzycach pod Wrocławiem. Po śmierci Steinera metoda została rozbudowana przez Marię Thun, która opracowała między innymi system działania zgodnie z fazami Księżyca.

Ogrodnictwo biodynamiczne zakłada szczególną dbałość o glebę, w której żyją nasze rośliny (a co za tym idzie żyjące w niej bakterie!). Stosuje się wyłącznie naturalne preparaty chorobo- i chwastobójcze, a także preparaty uzupełniające minerały. Rośliny często uprawia się w towarzystwie innych, które działają na nie sprzyjająco. Tworzy się także naturalne środowisko dla różnego rodzaju zwierząt, które w zamian za schronienie będą chronić nasze plony przed szkodnikami. Biodynamiczny ogród w pewnym sensie powinien działać jak las – dbać sam o siebie i funkcjonować jak sprawny ekosystem.

Stworzenie takiego ogrodu to sporo przygotowań i planowania na początku, ale rezultaty tej pracy – dorodne warzywa, owoce czy cieszące oko (i pszczoły!) kwiaty, a przede wszystkim środowisko, w którym nic nie zostało zrobione na siłę, lecz które tylko lekko wspieramy i z którym współpracujemy, zamiast wykorzystywać czy wciskać w ciasne foremki oczekiwań, jak to niestety często dzieje się w rolnictwie i ogrodnictwie w dzisiejszych czasach. Kluczem jest tutaj świadomość, że wszystko co robimy z glebą czy dodajemy do niej ma ogromne znaczenie dla zdrowia całego systemu, z nami włącznie – nie ma więc miejsca na nic, co zaburza harmonię. Niektórzy stosują nawet metodę „bez kopania”, pozostawiając głębsze warstwy gleby nienaruszone i tylko dokładając obornik lub kompost na jej powierzchnię.

W rezultacie uprawy roślin zgodnej z fazami Księżyca i ruchami planet, uczymy się tego, co nasi przodkowie stosowali na porządku dziennym – czyli synchronizacji z cyklami Natury. Dzięki temu dodajemy nowy wymiar do naszej pracy w ogrodzie, a nasze plony będą z pewnością mówić same za siebie – zwiększona skuteczność np. siania w okolicy pełni Księżyca została ponoć udokumentowana naukowo. 🤓

Od czego zacząć? Z tego co się dowiedziałam, podstawą będzie własny kompost, w miarę możliwości sezonowany obornik bydlęcy (sprawdźcie OLX 😉), woda deszczowa, kalendarz biodynamiczny i oczywiście dobry plan. Jeśli już posiadacie ogród, zapewne będziecie potrzebowali zamienić uprzednio stosowane środki na biodynamiczne – które można kupić (np. tutaj) ale także wykonać samemu. Najlepsze będą nasiona biodynamiczne, jako że te wyhodowane „standardowo” mogą być uzależnione od środków ochrony roślin i gorzej radzić sobie w biodynamicznym ogrodzie (przynajmniej początkowo) – ale czemu nie potraktować ich jak zwierzaka ze schroniska i dać im nowego domu jakiego zawsze potrzebowały?

biodynamikaogród biodynamiczny
0 komentarzy 1 FacebookTwitterWhatsappTelegram
Poprzedni wpis
Yin joga
Następny wpis
O wdzięczności

Skomentuj Zrezygnuj z odpowiadania

Zapisz moje imię, email i stronę internetową w tej przeglądarce do następnego razu.

Powiązane

  • Opcja zdrowa skóra

    31 marca 2025
  • Umysł czy ciało – jajko czy kura?

    16 września 2024
  • Oczyszczamy organizm

    20 kwietnia 2024
  • Dieta a nawyki żywieniowe

    1 kwietnia 2024
  • Zupy zjedz

    20 grudnia 2023
  • Jesień i zima w Ajurwedzie

    19 października 2023

Najnowsze

  • Twoje supermoce

    2 kwietnia 2025
  • Opcja zdrowa skóra

    31 marca 2025
  • Warstwa ochronna

    30 stycznia 2025
  • Oak / Dąb

    24 stycznia 2025
  • Olive / Oliwka

    24 stycznia 2025
  • Impatiens / Niecierpek (2)

    24 stycznia 2025
  • Instagram
  • Email

@2019 - All Right Reserved. Designed and Developed by PenciDesign


Powrót do góry