Jedną z prawdopodobnych przyczyn dlaczego sporo osób ma problem z medytacją jest brak poczucia uziemienia, inaczej ugruntowania. Uziemienie w takim znaczeniu to uczucie stabilności, obecność w ciele i świadome połączenie z Ziemią. Poprawia ono naszą koncentrację, umiejętność radzenia ze stresem, oczyszcza umysł, ma wiele prozdrowotnych właściwości przez dostarczenie do ciała ujemnych jonów z Ziemi. Sądzę, że to całkiem solidne powody by wypracować sobie ten prosty nawyk! 😊
Najprostszym i najszybszym sposobem na uziemienie jest skupienie się przez kilka minut na odczuciu grawitacji, ciężaru naszego ciała lub jego powierzchni, które dotykają podłoża. Możemy także spróbować w wyobraźni przenieść ciężar ciała pod powierzchnię ziemi. Jeśli lubisz wizualizować, możesz wypracować własną technikę uziemiania – na przykład przez wypuszczenie w ziemię sieci korzeni niczym drzewo, albo opuszczenie złotej kotwicy do samego centrum naszej Planety. Poeksperymentuj z różnymi technikami w różnych sytuacjach, a na pewno znajdziesz taką (lub takie), która wyraźnie poprawia Twoje poczucie uziemienia.
Jeśli nie do końca rozumiesz o czym mówię, stań lub przejdź się bosymi stopami po gołej ziemi lub trawie. To absolutnie bezkompromisowy sposób na uziemienie i bardzo polecam go każdemu (możesz także użyć dłoni zamiast stóp) – przynajmniej początkowo będzie to doświadczenie bardziej dosadne niż sama wizualizacja. Jednak praktyka czyni mistrza i osiągnięcie tego stanu jest jak najbardziej możliwe w każdej sytuacji, niezależnie od tego, czy masz dostęp do kawałka ziemi, czy nie.
Innym sposobem na uziemianie są kryształy i kamienie szlachetne. Zazwyczaj świetnie sprawdzają się te w kolorze czarnym, jak szungit, obsydian, czarny turmalin, ale także brązowe i czerwone (korespondujące z dolnymi czakrami). Polecam zaufać swojej intuicji w wyborze i skupić na kamieniu swoją prośbę o uziemienie i/lub wyobrazić sobie pasmo jego energii wpływające do ciała i stabilizujące je.
Poza tymi prostymi technikami, jest wiele czynności, które wspomagają nasze poczucie uziemienia. Należą do nich m.in. wszelki kontakt z naturą – kąpiele leśne, plażowanie, ogniska, a także świadoma aktywność fizyczna, szczególnie ta „przyziemna”, jak np. joga yin. Polecam zrobić sobie listę tych sytuacji, które pomagają Wam poczuć się stabilnie w umyśle i ciele – dzięki temu zwiększycie prawdopodobieństwo oddawania się im częściej, co może w dużym stopniu pomóc Wam uregulować zdrowie lub skorzystać z dobrodziejstw dotychczas niedostępnej medytacji.
Proste techniki medytacji opiszę już wkrótce!
2 komentarze
[…] powtarzalne elementy mojego życia – to właśnie one oferują mi stabilność, poczucie uziemienia. Bez nich życie potrafi być bardzo chaotyczne i czasami wręcz bezcelowe. Od czasu do czasu […]
[…] ostatnia wskazówka, w sezonie roztargnionej Vaty warto skupić się na tym co nas uziemia – poświęćmy więc dynamiczną, aktywną jogę dla spokojniejszej jogi yin i zamieńmy […]