Jak już wspominałam przy okazji wpisu o dietach, nie jestem szczególną fanką modnych „detoksów”, ale uznaję kilka przydatnych sposobów na pomoc organizmowi z toksynami, na dzień dzisiejszy niestety wszechobecnymi w naszym pożywieniu i środowisku.
Oczyszczania najlepiej jest wykonywać w okresie wiosennym, kiedy nie jest już zbyt zimno. Wiosna jest idealnym czasem na świeży start – pozbycie się nie tylko niepotrzebnych nam już rzeczy, ale także tego, co obciąża nasz organizm. Drugim niezłym momentem jest okres jesienny, kiedy jest jeszcze w miarę ciepło.
⏳ Posty od 24 do 72 godzin. Posty są świetnym sposobem na danie organizmowi szansy na oczyszczenie ze zbędnych i popsutych komórek. W momencie, kiedy zabraknie pożywienia w układzie pokarmowym, ciało zaczyna pozbywać się zbędnego balastu, który tylko zużywa energię, a nie wprowadza niczego korzystnego. Podczas postu pamiętajmy o wodzie z elektrolitami, np. odrobiną soli kamiennej! Warto jednak nie przesadzać z częstotliwością takich głodówek, gdyż w nadmiarze mogą one powodować np. niedobory witamin i minerałów. Dobrym pomysłem może być także wydłużanie najdłuższego okna czasu bez posiłków w ciągu dnia, tzw. „intermittent fasting”, czyli post przerywany. Warto to zrobić przez spożywanie wczesnej kolacji.
🍏 Oczyszczanie wątroby. Jeśli tematy dużych ilości alkoholu, narkotyków, antykoncepcji lub leków nie są Ci obce, a tym bardziej jeśli nienajlepiej czujesz się po mocno tłustych posiłkach, jesteś kandydatem/tką na oczyszczanie wątroby. 😉 Jedną ze skuteczniejszych, choć nieco nieprzyjemnych metod, jest oczyszczenie metodą Dr Huldy Clark. Opis całego procesu znajdziecie np. tutaj. Istnieją także delikatniejsze wersje tej kuracji i metody bazujące na ziołach (np. preparaty Energy Pentagram).
🥥 Oczyszczanie nerek. Do tego także możemy skorzystać z mieszanek ziołowych, np. z pokrzywą czy skrzypem polnym, ale moim faworytem (choć niezbyt polskim w swojej naturze) jest picie dużych ilości wody ze świeżych kokosów, która bardzo skutecznie rozpuszcza zalegające w nerkach kamienie. Niektóre sklepy internetowe dostawców dla azjatyckich restauracji oferują świeże kokosy, nieraz pojawiają się one także w supermarketach.
🦠 Oczyszczanie z pasożytów. Generalnie pasożyty nie lubią siedzieć w zdrowych organizmach, ale każdy z nas ma ich conajmniej niewielką ilość i nie jest to nienormalne. Jednak jeśli odczuwasz wyjątkowe podenerwowanie, problemy ze snem lub „zawieszenia mózgu” w czasie pełni Księżyca, spora szansa, że wyhodowałeś/aś ich całkiem sporo. Oznaką dużej ilości pasożytów jest również duże zużycie witaminy B12, więc jeśli masz niedobór tej witaminy, warto także przyjrzeć się tej sprawie. W celu oczyszczania z pasożytów używa się często konkretnych ziół, np. kombinacji piołunu, goździków i nalewki z zielonych orzechów włoskich (metoda Dr Huldy Clark), ale także kiszonek. Ciekawy sposób na kilkudniowe oczyszczanie na kiszonkach i pestkach dyni znajdziecie na FB u Barbary Kazany.
🐝 Oczyszczanie z grzybów candida. O tym wspominałam we wpisie na temat nawyków żywieniowych. Świetnym sposobem na nieokrzesaną chęć na słodycze jest pozbycie się z organizmu nadmiaru drożdżaków – np. przy pomocy nalewki z propolisu. 50g propolisu (można go kupić u pszczelarzy) zalewamy 350ml spirytusu i 150 ml przegotowanej chłodnej wody w słoiku, zakręcamy i odstawiamy na 2 tygodnie w ciemne miejsce. Co kilka dni można słoikiem potrząsnąć. Po tym czasie odcedzamy roztwór do ciemnych buteleczek. Używamy nie więcej niż 20 kropli w pół szklanki wody (większe ilości mogą spowodować nieprzyjemne objawy detoksu jak np. wysypki). Propolis ma wiele innych prozdrowotnych właściwości, m.in. pomaga także usunąć z organizmu metale ciężkie.
🌿 Detoksy ajurwedyjskie. Często opierają się one o spożywanie dużych ilości masła klarowanego, oczyszczających ziół/przypraw, a także potrawy na bazie ryżu i fasoli mung dal o nazwie kitchari. Osobiście uwielbiam kitchari nawet na codzień, dlatego przepis zamieszczam poniżej!
SKŁADNIKI
- Fasola mung dal, pół kubka (można dać więcej)
- Ryż basmati biały, pół kubka
- Masło klarowane, 2-3 łyżki
- [przyprawy mielone:]
- Kolendra, 1 łyżeczka
- Kurkuma, 1 łyżeczka
- Kmin rzymski, pół łyżeczki
- Asafetida, pół łyżeczki
- Kardamon, pół łyżeczki
- Sól i pieprz, do smaku
- [przyprawy całe:]
- Kmin rzymski, ćwierć łyżeczki
- Gorczyca, ćwierć łyżeczki
- Kardamon, 3 szt.
- Kolendra świeża, garść (pietruszka też ok)
- [opcjonalnie:]
- Warzywa, np. brokuł+marchew+batat
DO DZIEŁA
Warto wymoczyć ryż i fasolę na kilka godzin przed gotowaniem.
Jeśli dodajemy warzywa, kroimy je na małe kawałki ok. 2cm lub dzielimy na cząstki.
Wrzucamy przyprawy oprócz pieprzu i soli na rozgrzane w garnku masło klarowane. Gdy gorczyca zacznie "strzelać", dodajemy dokładnie przepłukane ryż i fasolę, i zalewamy je wodą (ok. 3 kubki). Wrzucamy warzywa (jeśli są) i doprawiamy wszystko solą. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na małym ogniu przez ok. 30 minut, do miękkości. Co jakiś czas mieszamy, pilnując, by danie się nie przypaliło i dodajemy więcej wody jeśli pojawi się taka konieczność - docelowa konsystencja to risotto lub gęsta zupa, w zależności od upodobań.
Na koniec doprawiamy pieprzem. Na talerzu dekorujemy potrawę listkami kolendry. 💚
Smacznego!